Jacob bije Nelę swoją deską, bo sabotaż to jego broń, chce zniszczyć ją. Federico bawi się w Tabalugę bo to jego hobby, a w tym czasie Luna jest w ciąży. Federico jest bardzo zszokowany, ale w końcu się cieszy, bo idzie trybem miłości. W tym czasie Nela przeżywa zainteresowanie gościem, który jest trochę nie ten tego, bo ma różowe majtki (czytaj sezon następny). W końcu postanawia z nim być, bo jutra nie będzie. Ostatecznie jednak Jacob przekabaca ją na swą stronę, a wszystko to, bo ją kocha i dla niej zabije się. Ale to wszystko jest grą, bo chce tylko poczuć tę chwilę. Zdesperowany Czad jest taki biedny z tym swoim dlaczego nie, ale Nela potrzebuje bohatera, więc miłość rośnie na drabinie wokół nich. Jeszcze jest Troy, ten młody bóg, dla którego miłość to nie pluszowy miś. W końcu postanawia wyjechać, bo to z Luną to był jeden wielki flirt, a on naiwny kocha się w niej.
KSIĄŻKA POCHODZI Z PORTALU WATTPAD I JEST WŁASNOŚCIĄ UŻYTKOWNIKA GUSTAWWSTRONESLONCA
- Co jest kurwa ze mną nie tak?- pytał rozpaczliwie sam siebie łapiąc się za głowę. Nie wiedział co się dzieje. Nie wiedział, gdzie obecnie jest. Wszystko wydawało się inne, wręcz mroczne - Dlaczego ja to mam, co się dzieje. Co kurwa ten jebany Natan mi zrobił? - panikował rozglądając się rozpaczliwie po pomieszczeniu. Wszystko było fioletowe. Nie wyglądało na to, że dalej był w swojej bezpiecznej komnacie. Miejsce w którym obecnie się znajdował przypominało grobowiec.Wielki, zimny, pełen pochodni płonących niebieskim płomieniem. Na samym jego środku był wielki, odwrócony krzyż nad którym unosił się jakiś człowiek. Wyglądał na złego maga, lub czarnoksiężnika. Ewron przełknął ślinę starając się przekonać samego siebie, że to wszystko co właśnie się działo, było tylko snem
- To nie tylko sen - przemówił głos - Zostałeś wybrany, a ja jeszcze po ciebie wrócę Lordzie - zakończyła tajemnicza postać, po czym szybko podleciała do Ewrona, który krzyknął i zakrył oczy, licząc, że w ten sposób postać zniknie.
Gdy je ponownie otworzył był w swojej tajemniczej komnacie, totalnie nie rozumiejąc co właśnie się stało. Był pewien jednej rzeczy. Znajdował się w wielkim zagrożeniu i cholernie bał się tego co miało wydarzyć się dalej...