Ustawiłam się w kolejkę do odprawy. Jak zawsze byłam jedną z ostatnich i także w takiej kolejności wsiadłam do samolotu. Zerknęłam na bilet. 12 B. Odetchnęłam z ulgą, kiedy skojarzyłam, że B na pewno nie znajduje się przy oknie. Miejsce w tym rzędzie już nie raz przyprawiło mnie o atak paniki, czego nie wspominam miło. Patrzę jeszcze raz na kawałek papieru. 12 B. Spoglądam na miejsce 12 B. Zajęte.