Miasto Terda, wytwórnia wszelakiej brutalności, którą zrzesza niezliczona chmara krwiożerczych istot. Panująca od kilkuset lat hierarchia, jednoczy starsze, wampirze pokolenia dworskich rodów, przeciwko wykorzystywanej różnorodności ras zamieszkującej Terdę. Każdego stulecia dobiegają pogłoski o sprzeciwie pogardzanych ras, która jest likwidowana przy samym zarodku. Próby milkną, gasną ostatnie płomyki nadziei. Nikt nie lekceważy nadludzkiej siły znacznie potężniejszych istot. Jedynie los jest w stanie przesądzić o odwiecznie panującej monstrualnej obławie. !!Uwaga!! Opowiadanie może zawierać drastyczne opisy i wulgaryzmy. Życzę miłego czytania ^^ Pozycja w fantasy: #195 - 01.05.2018
7 parts