- Tak ci się podoba?- to znajmy głos, Tomoe. - Nie, zostaw mnie!- odparłam wkurzona. - Nie? A może chcesz iść do składzika?- zapytał. - O co Ci chodzi? Puść mnie! - Nie podoba Ci się? A z tym fiutem było inaczej?!- zapytał wkurzony. - Nie rozumiem.- odparłam zgodnie z prawdą. Zbliżył wargi do moich, poczułam że fala gorąca oblewa moje ciało. - Pocałowałbym Cię, ale się brzydzę. Robiłaś to z połykiem, czy tylko umyłaś tą śliczną buźkę? Tego już było za wiele, uderzyłam go w twarz. - Dziewictwo tez straciłaś? Widzę, że nie potrzeba tobie wiele. Chciał jeszcze coś dodać, ale uderzyłam go ponownie. Spojrzał na mnie z odrazą i zostawił zszokowaną. O co mu chodzi? Czemu wygaduje takie bzdury? Nie! Nie pozwolę aby ktoś tak mnie obrażał. Gdy znalazłam się w pokoju odnalazłam Tomoe, i krzyknęłam: - Hej, przeproś mnie natychmiast! Nie zważałam na to, że mamy obserwatorów. - Za co?- zakpił. - Za to co powiedziałeś. xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx Hej właściwie to jestem tu nowa ;] piszę sobie od czasu do czasu i w końcu stwierdziłam, że może to wrzucę xd proszę nie hejtujcie za styl, dopiero zaczynam! Mam kilka rozdziałów do przodu, chce zobaczyć, czy w ogóle jest sens to dodawać ;] Dajcie mi koniecznie znać! PS/ Okładka jest tymczasowa.