- Życie to nie film, tu nie ma happy endu - powiedziałeś mi kiedyś, gdy upiłeś się na smutno i narzekałeś na starość i przemijanie. - Któreś zawsze umiera pierwsze, a drugie zostaje samo, i musi z tym żyć, krócej lub dłużej, moja maleńka. Kiedy świat budził się do życia, a magnolie, wiśnie i jabłonie zakwitały, jej zawaliło się wszystko.
1 part