just who you are | larry
  • OKUNANLAR 1,354
  • Oylar 147
  • Bölümler 9
  • OKUNANLAR 1,354
  • Oylar 147
  • Bölümler 9
Devam ediyor, İlk yayınlanma May 01, 2018
Louis wyjechał ze swojego rodzinnego domu w małym miasteczku niedaleko Nowego Jorku, zostawiajac za sobą kochającą rodzine i pare nieprzyjemnych wspomnień. Dzięki swojej ciężkiej pracy i talentowi dostał się jednak do swojej wymarzonej szkoły w Londynie, więc ma nadzieje, że wszystko od teraz się ułoży. 

Harry to najstarszy syn pary królewskiej, następca tronu Zjednoczonego Królestwa. Jednak on sam nie lubi tego kim jest i wolałby być zwykłym chłopakiem, który mógłby założyć piekarnie na przedmieściach miasta. Niestety jednak nie jest. 

Niewiedza Louisa, noce w parku, szalone wyczyny i wiele szczerych rozmów poprowadzą do miłości, która nigdy nie miała prawa bytu i walki o to, aby po prostu pokazać światu to, kogo się kocha.
Tüm hakları saklıdır
Eklemek için kaydolun just who you are | larry kütüphanenize ekleyin ve güncellemeleri alın
or
#59wattpride
İçerik Rehberi
Ayrıca sevebilecekleriniz
Ayrıca sevebilecekleriniz
Slide 1 of 10
Boys Don't Cry cover
Gorsza siostra - Rodzina Monet cover
Last summer was a mistake (Rafe Cameron) cover
HIS LAW || Zayn Malik cover
Frozen Hearts I,II &III| Bucky Barnes cover
Light in the dark|Rodzina monet cover
Mafia| Minsung  cover
Moja wina Santia x Borys cover
Change / Rafe Cameron cover
Nie wszystko jeszcze stracone ~ Genzie cover

Boys Don't Cry

72 Bölüm Devam ediyor

"-A więc zwiałeś?- rzucił milioner, posyłając chłopcu oskarżycielskie spojrzenie, którego ten nie mógł zobaczyć. Peter znów wzruszył ramionami, zaciskając usta- jesteś tu sam?- spytał Tony. Uznał milczenie młodszego za odpowiedź twierdzącą- a to? To twoje?- wskazał na laptop. Brunet kiwnął niepewnie głową. Czarnowłosy przez chwilę wpatrywał się w chłopca w oniemieniu. Laptop należał do niego. Laptop, z którego ktoś obrabował banki z kilkudziesięciu tysięcy dolarów, włamał się do bazy Tarczy i napisał obraźliwe maile do dyrektora największej organizacji antyprzestępczej na świecie, należał do czternastoletniego chłopca. -Ukradłeś go- oznajmił bezceremonialnie milioner. -Nie!- warknął natychmiast Peter. Tony zaśmiał się cynicznie, kręcąc głową. -Pakuj się- rozkazał, odsuwając się od rzeczy chłopca. -Niby dlaczego?- rzucił chłopiec, splatając ręce na klatce piersiowej. Tony wypuścił głośno powietrze. -Pakuj się, albo to wszystko tu zostaje. Bo ty na pewno nie możesz tu zostać. I nie dyskutuj- powiedział, gdy zobaczył, jak młodszy otwiera usta- oboje wiemy, że nie masz ze mną szans."