- Ja pierdole jak ty marudzisz. - fuknął Zayn podnosząc się z podłogi. - Weź sobie skręta i spal, rozluźnisz się, napięcie przedmiesiączkowe zejdzie. - dodał i podszedł do stolika by za pewnie jej odpalić, ale nagle przyłożył dłoń do ust. - Ty nawet nie spaliłaś do końca! - pisnął patrząc na nią z wyrzutem. - Nie mam ochoty. - wzruszyła ramionami, a on sapnął oburzony. - Co ty za dyrdymały pierdolisz? - zmarszczył brwi. - Przestań pieprzyć. - odpalił skręta zaciągając się, po czym podał jej go. - Nie chcę twojego DNA. - skrzywiła się. - Już miałaś moje DNA nie raz. - prychnął, a ja zmarszczyłem brwi. - Co? Kiedy niby? - zapytałem. - No jak paliliśmy razem. Jezu Chryste, o czym ty pomyślałeś? - spojrzał na mnie zaskoczony i pokręcił głową. - Jesteś obrzydliwy, a ty to pal. Idę się ubrać, bo mam problem z butami, gdy jestem zjarany. - zaśmiał się i skierował się w stronę przedpokoju. - Nie odróżniasz prawej od lewej? - zakpiła Polly. - Nie, nie umie sobie poradzić ze sznurówkami. - powiedziałem rozbawiony, po czym obydwoje zaczęliśmy się śmiać. Polly podała mi skręta, a ja go wziąłem i się zaciągnąłem uśmiechając się w jej stronę. - Zaynie, zejdź z mojej podłogi. - usłyszałem głos Kate, a ja zachłysnąłem się dymem poprzez śmiech. - Jak ci mam zejść z podłogi? - zapytał oburzony Zayn. - No przesuń się no. - fuknęła. "Jaka jest różnica między "lubię Cię" a "kocham Cię". Budda pięknie odpowiedział: "Gdy lubisz kwiatek, to po prostu go zrywasz. Ale gdy kochasz kwiatek podlewasz go codziennie." "Drinki? Życie jest za krótkie, chodźmy od razu na wódkę." "Lubiła Go. Trochę bardziej niż jesień dużo bardziej niż kawę, bardzo bardziej niż innych." TO NIE JEST ZIALL!! © @nhftcp & @vasm4lik1 2018 okładka: @xwattpadcovers