Cofnąłem się w czasie, choć nie jest mi to na rękę. Nie lubię o tym opowiadać, nie lubię wspominać... Siedząc samotnie przy wieczornym drinku, myślę, co mogłoby być, co mogło się zdarzyć, a czego nie uniknąłem. I dlaczego stanęłaś na mojej drodze?
Minęły lata, żałuję wielu chwil, ale nie tej jednej. Choć nie zostało w nas nic z dawnych "nas", łudzę się, że może w końcu ktoś mi powie, czy przeznaczenie istnieje?
***
Tak wiem, opis nic Wam nie mówi ;) Ale może to i lepiej, bo więcej znajdziecie w środku. Trochę nostalgicznie, trochę smutno, zabawnie, ale i wulgarnie, więc miejcie to na względzie, bo jeśli ktoś nie przepada za takim pisaniem - lepiej zawróć ;) Mimo tego, uważam, że główny bohater musi posługiwać się takim, a nie innym językiem . W końcu prosty z niego chłop, a skoro tu trafiłeś, to wiesz kim jest Dixon :D
Harry zostaje porwany i otruty przez Lorda Voldemorta. Jedynym ratunkiem jest zdjęcie zaklęcia adopcyjnego, które ujawnia, że jest synem Severusa Snapa i Anny Black, młodszej siostry Syriusza. Jak poradzi sobie z nową rzeczywistością? Czy uda mu się odzyskać przyjaciół jako syn Snape? A może nie będzie miał czasu na roztrząsanie dawnego życia, bo skutki wypitej trucizny wywrócą jego życie jeszcze bardziej, niż fakt posiadania ojca? Co zrobi, gdy jego nowe życie stanie się jeszcze trudniejsze niż życie jako Harry Potter? Sprawy się jeszcze bardziej pokomplikują, gdy dobro okaże się nie do końca takie dobre.