„- Czuję, że jest znacznie bliżej, niż mi się wydaję. Mam wrażenie, jakbym czuł jego obleśny, gorący oddech na swoim karku. Zupełnie jakby cały czas deptał mi po piętach, zupełnie, jakby...
- Jakby miał obrać cię za kolejny cel?
- Wyjąłeś mi to z ust."
Morderca, który pozostawił mętlik w głowach wielu detektywów i całemu oddziałowi kryminalnemu, nagle zaprzestaje swej działalności. Pogrąża tym samym Edgara, jedną z wielu tamtejszych jednostek, która podjęła się trudnego zadania odnalezienia przestępcy. Jak można się spodziewać, zostaje zwolniony przez swoje kontrowersyjne i niepotrzebnie przedłużające się dochodzenie, oficjalnie uważane za zamknięte.
Po dłuższym czasie jednak powraca, nie zaprzestając swojego charakterystycznego odznaczania ofiar - odcinania języków. Tym samym Edgar zostaje ponownie przywrócony do pracy i dostaje ultimatum, że albo rozwiąże sprawę, albo może tylko sobie pomarzyć o byciu detektywem. Jedyny warunek, jaki został postanowiony, to współpraca z inną osobą, co zdecydowanie go odtrąciło.
Odtrąciło to także potencjalnego, nowego detektywa, do którego został przydzielony. Zdawać się może, iż Aleksander tym bardziej nie podchodzi do tej współpracy z zapałem. Nie do końca wiadomo, co nim kieruje. Wkrótce dwójka jednak jest zmuszona na poważnie zagłębić się w pełną intryg i tajemnic ścieżkę mordercy, z każdą kolejną ofiarą coraz bardziej brutalną.
Nie wszystko jednak idzie zgodnie z myślą ani detektywów, ani wroga, a sprawa coraz bardziej się komplikuje, kiedy prawda wychodzi na jaw powolnymi krokami.
× zawiera wulgaryzmy ×
• tematyka boyxboy, radzę uważać, jeśli nie tolerujesz •
**DRUGA CZĘŚĆ "Absoluta"**
Apollo, mimo hospitalizacji, kulawej nogi i śmiertelnej nudy - przez przymusowe chorobowe - pozostaje tym samym wulgarnym i wkurzającym detektywem. Przekonał się komisarz Aleksander, bombardowany przez swojego przyjaciela, w każdej sekundzie dnia, telefonami.
Kiedy wydaje się, że ich przyjaźń się zaciska, a spokój i stabilizacja, w końcu zapukała do ich drzwi. Znów wszystko dzieje się nie tak jak powinno. Absolut o sobie przypomina. Media krzyczą. Tajemnicze zabójstwa pojawiają się jak grzyby po deszczu. Do gry wchodzą nowe postacie. A Wiktoria odzywa się zza grobu. Czy naprawdę była taka zła jak się wydaje? Jaką tajemnice skrywa Aleks? I dlaczego wokół Apollo kreci się tyle księży?
A przede wszystkim: Dlaczego Alicja, do diabła, przebiera Zeusa za psią wróżkę?!
UWAGA! Wulgaryzmy, homoseksualizm i przemoc.
Ta cześć zostanie poprawiona, gdy już uporam się z korektą pierwszej części ;)