Szczególna miłość...(Draco+Hermiona) [UKOŃCZONE]
  • Reads 65,726
  • Votes 1,860
  • Parts 37
  • Reads 65,726
  • Votes 1,860
  • Parts 37
Complete, First published May 20, 2018
Hermiona Granger, Harry Potter, Ron Weaslay i Draco Malfoy rozpoczęli właśnie siódmy rok nauki w Szkole Magii i Czarodziejstwa Hogwart. 
Jak potoczy się ich życie po bitwie? Czy ich życie stanie się łatwiejsze, kiedy nie ma już Voldemorta? Kim okaże się nowy uczeń? Czy będą umieli poradzić sobie z ogromną stratą? Czy zaryzykują życie, żeby obronić przyjaciół? 
Na te pytania odpowiedz znajdziecie w opowiadaniu ,, Szczególna miłość...(Draco+Hermiona)"

Opowiadanie jest ukończone i poprawione. Jeśli jednak zdażyły by się jakieś błędy, śmiało piszcie!

UWAGA!
Ostrzegam! Jest to moje pierwsze opowiadanie, więc na początku jest bardzo słabo. 
Ale z rozwojem akcji jest coraz lepiej.
Więc zapraszam do czytania! <3
All Rights Reserved
Sign up to add Szczególna miłość...(Draco+Hermiona) [UKOŃCZONE] to your library and receive updates
or
#212śmierć
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 10
Mimo Wszystko | Draco Malfoy cover
Podglądacz | drarry [+18] ✔ cover
Wszystko jest złudne /Drarry cover
Secret Obsession - w sprzedaży cover
Secret Game - W sprzedaży cover
Hateful Love cover
Girls Love Bad Boys cover
𝑻𝑹𝑼𝑺𝑻 𝑴𝑬; 𝑫.𝑴 𝟏𝟖+ cover
Dear Draco // Drogi Draco (tłumaczenie) cover
Cześć, jestem Ruby i umieram cover

Mimo Wszystko | Draco Malfoy

111 parts Complete

Draco Malfoy? Pamiętam go. Ślizgon, ale tylko w teorii. Nie pasował do nich, był za słaby. Nazywali go też Śmierciożercą, ale tylko idioci, którzy go nie znali, czyli tak naprawdę cały świat. Znałam go trochę z innej strony. To oni wykorzystywali go i jego słabości. Był jedynie pionkiem w ich grze, marionetką podległą swym panom. Służył im, nawet myśląc, że występuje przeciw nim. Nie miał szans w tej nierównej walce. Pamiętam też jego rany po żyletce. Pamiętam nawet te chwile, w których zamykał drzwi, siadał na podłodze i płakał, pozwalając by łzy bezradności spływały po jego bladych policzkach. Pamiętam też jego ostatni uśmiech, gdy na mój widok lekko uniósł lewy kącik ust... Powtarzano mi, że najsłabsze ogniwa wygasają najszybciej. On był tego dowodem.