To stało się nagle ale poradziłem sobie. Nie pierwszy i ostatni raz tak się stanie. Ale to po części mnie przerosło i nigdy tego nie zapomnę. Gdyby nie przyjaciele to nie wiem czy bym sobie poradził. Co z tego, że fizycznie byłem do tego przygotowany... ale nie psychicznie. Gdy ujrzałem pierwszych przyjaciół to zobaczyłem też nadzieje która nigdy nie umrze. Potem kolejni przybywali nie których trzeba było ratować ale to mnie tylko umacniało by dalej żyć i pomagać innym. Ale i to kiedyś się kończy, ponieważ zawsze zjawią się tacy którzy chcą ci to wszystko zniszczyć.
16 parts