just be normal | AU X-men: Evolution
  • Reads 5,486
  • Votes 163
  • Parts 19
  • Reads 5,486
  • Votes 163
  • Parts 19
Complete, First published Jun 03, 2018
❝  -  Nie zastanawiałaś się jak to jest być normalną? Zwykłą dziewczyną, której największym problemem jest źle dobrany podkład, połamana szminka bądź pryszcz na środku czoła?
 -  Nie. Nigdy nie będziemy normalni. Ani ja, ani Ty, ani nikt z nas. To nierealne.
 -  Ja chcę być po prostu normalna. Patrz i ucz się, Cherie.   ❞

⠀⠀⠀⠀⠀Użytkownik @ Dreamcatcher dodał swój pierwszy post. Kliknij by polubić.
⠀⠀⠀⠀⠀Użytkownik @ DaughterofGuloGulo polubił wpis użytkownika @ Dreamcatcher.

⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀Bo X-Meni to przede wszystkim nastolatkowie.
All Rights Reserved
Sign up to add just be normal | AU X-men: Evolution to your library and receive updates
or
#1alternatywneuniwersum
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 10
Boys Don't Cry cover
Do you remember Girl? || Thomas  cover
DAGAZ • HOW TO TRAIN YOUR DRAGON [1] ✔ cover
Game of Survival 𖤓 The Mandalorian  cover
Ocean eyes | Héctor Fort cover
Star Wars memy cover
VAGABOND ― GRAPHIC PORTFOLIO cover
Mafia| Minsung  cover
Marvel talksy cover
Bliźniaczka Rona// HP III cover

Boys Don't Cry

72 parts Ongoing

"-A więc zwiałeś?- rzucił milioner, posyłając chłopcu oskarżycielskie spojrzenie, którego ten nie mógł zobaczyć. Peter znów wzruszył ramionami, zaciskając usta- jesteś tu sam?- spytał Tony. Uznał milczenie młodszego za odpowiedź twierdzącą- a to? To twoje?- wskazał na laptop. Brunet kiwnął niepewnie głową. Czarnowłosy przez chwilę wpatrywał się w chłopca w oniemieniu. Laptop należał do niego. Laptop, z którego ktoś obrabował banki z kilkudziesięciu tysięcy dolarów, włamał się do bazy Tarczy i napisał obraźliwe maile do dyrektora największej organizacji antyprzestępczej na świecie, należał do czternastoletniego chłopca. -Ukradłeś go- oznajmił bezceremonialnie milioner. -Nie!- warknął natychmiast Peter. Tony zaśmiał się cynicznie, kręcąc głową. -Pakuj się- rozkazał, odsuwając się od rzeczy chłopca. -Niby dlaczego?- rzucił chłopiec, splatając ręce na klatce piersiowej. Tony wypuścił głośno powietrze. -Pakuj się, albo to wszystko tu zostaje. Bo ty na pewno nie możesz tu zostać. I nie dyskutuj- powiedział, gdy zobaczył, jak młodszy otwiera usta- oboje wiemy, że nie masz ze mną szans."