Zapewne każdy z was zna historię czerwonego kapturka, nieprawdaż? Bo jak można nie znać opowieści chorej na umyśle dziewczynki, która nie umie odróżnić swojej babci od włochatego wilka? Chyba to jedyna wersja tej historii... A gdybym powiedział wam, że tak naprawdę ta opowieść nie była prawdziwa? Że znam jej inną wersję? Mniej... głupią? I być może nawet bardziej ciekawą? Dramatyczną? Wciągającą? Tak, to prawda. A niby skąd wiem, co się wtedy wydarzyło? Cóż... można powiedzieć, że byłem częścią tej historii.