Krótkie opowiadanie o królowej Ginewrze. Jest zdecydowanie najmniej lubianą przez mnie postacią kobiecą legend arturiańskich, ale opowiadanie zostało napisane jako zadanie na język polski i sądzę, że wyszło mi nieźle. Dla tych, którzy nie znają historii arturiańskich, w wielkim skrócie: Król Artur i Ginewra zakochali się w sobie i pobrali, ale nie byli szczęśliwi. On miał syna ze związku z przyrodnią siostrą Morganą, zaś ona zdradzała męża ze swoim rycerzem. Ostatecznie pod koniec legend romans królowej wyszedł na jaw i wywołał wojnę domową. Trawiona poczuciem winy Ginewra wstąpiła do klasztoru, zaś Artur pogodził się z Morganą, zanim oboje zniknęli po jego ostatniej bitwie. To opowiadanie jest refleksją Ginewry tuż sprzed chwili, gdy decyduje się ona udać do zakonu, w której porównuje swój związek z Lancelotem do innej tragicznej pary kochanków: królowej Kornwalii Izoldy i sir Tristana (który był siostrzeńcem jej męża). To w sumie moja druga wyprawa do epoki arturiańskiej i pierwsza, którą publikuję tutaj. Nie jest długa, ale mam nadzieję, że się spodoba! Miłego czytania!All Rights Reserved