They call her bad girl

- Kto to jest? - dopytuję, zauważając niską brunetkę, ubraną na czarno. W dłoni trzyma papierosa, a wygląda na góra siedemnaście lat.
- Thompson. - odpowiada prawie natychmiast Kevin, zakładając ręce na piersi. - Melissa Thompson.
- Nie kojarzę. - stwierdzam, wzruszając ramionami, a wzrok obu chłopaków ląduje tuż na mojej twarzy.
- Jak można jej nie kojarzyć? - oboje parskają śmiechem, a ja przypatruję im się z zdezorientowaniem narysowanym na twarzy.
- Nie zadzieraj z nią, dobrze Ci radzę. - dopowiada Zack, a jego mina jest poważna, przez co zaczynam się śmiać.
- Nie może być taka zła, przestańcie. - mówię, a po chwili słyszę głośny krzyk.
Odwracam się w stronę, z której dochodzi dźwięk, a moim oczom ukazuje się ta sama dziewczyna, którą przed chwilą obserwowałem, siedząca na innej dziewczynie. Okłada ją pięściami, a po upływie kilku sekund schodzi z niej. Gdy idzie wszyscy schodzą jej z drogi, a ja jestem zaintrygowany dziewczyną.