Kiedyś każdy górnik otrzymywał kilka ton węgla jako deputat. To starczało dla niego i jeszcze wielu innych, których spokojnie było stać na to, aby od górnika odkupić. Dlatego myślę, że może nawet 90% pieców było ogrzewane porządnym węglem - to na plus. Pamiętam też wyżarte w lakierze samochodowym "kropki" po opadach tego co wydalała koksownia. Liście na drzewach też były pokryte czarną mazią. Teraz tego już nie ma. Nie wiem o co tyle krzyku... kiedyś było dużo gorzej i się żyło. 😜😜 Minister od zdrowia doradza palenie papierosów - wtedy smog mniej szkodliwy jest! I bądź tu potem piękny i zdrowy.