-Myślisz, że się ciebie boję? - zapytałam podnosząc głowę do góry, pokazując, że jej słowa nie zrobiły na mnie wrażenia. Ta czynność była dość trudna, ponieważ dziewczyna i tak była wyższa ode mnie.
-Powinnaś. - syknęła z jadem w głosie. Jak można być aż tak wrednym?
-No cóż, muszę cię zasmucić, ale nie. - udałam, że wzdycham i opuściłam końciki ust do dołu.
-Jeszcze zmienisz zdanie. - prychnęła i odrzuciła pukiel włosów na plecy z wyższością. Ta dziewczyna naprawdę zaczynała mnie denerwować, a dziś miałam taki dobry humor.
-Zachowaj lepiej tego ducha walki na później. Niech zwycięży lepsza. - uśmiechnęłam się sztucznie na pożegnanie i zdecydowanym krokiem oddaliłam się od niej.
-Najlepsza. - mruknęła jeszcze na odchodne i także ruszyła w swoją stronę.
~~~
Kiedy życie układa się idealnie, poprostu musi się coś wydarzyć. Tak samo było w przypadku Aviance. Miała masę znajomych, chłopaka, drużynę cheerleaderek, w której była kapitanem. W szkole i nawet poza nią każdy ją lubił i szanował. Żyć nie umierać. Lecz nagle wszystko obróciło się w koszmar. Matka Aviance miała śmiertelny wypadek. Dziewczyna musi się wyprowadzić i przenieść do swojego ojca, z którym nie widziała się odkąd jej matka się z nim rozwiodła, czyli jakieś 12 lat. Można pomyśleć, że nie jest jeszcze najgorzej, lecz co kiedy mieszka on w Anglii, a dziewczyna od zawsze mieszkała w Ameryce, a na dodatek jest murzynką. Dochodzi do tego jeszcze problem z drużyną cheerleaderek, niedługo zbliża się konkurs, a Aviance miała zamiar wygrać go ze swoją drużyną, ponieważ długo się do tego przygotowywały. Czy dziewczyna poradzi sobie ze wszystkimi problemami, które ją czekają?
Sunday Fereiro nie ma innego wyjścia, gdy jej ojciec wylatuje w pół roczną delegację. Musi zamieszkać z matką, której nie widziała odkąd skończyła dwa lata. Kobieta nawet nie próbowała nawiązać z nią jakiegokolwiek kontaktu, przez co Sun czuje się nie pewnie w nowym miejscu. Nie pomaga też fakt, że w tej samej posiadłości mieszka aktualny mąż kobiety wraz z dwójką jego dzieci z poprzedniego związku.
Choć dziewczyna chce zaprzyjaźnić się z nowym rodzeństwem, oni planują ją tylko wykorzystać w swoim okrutnym planie, który z pewnością nie wróży nic dobrego. A pierwszym punktem na liście jest pocałowanie popularnego kapitana drużyny koszykarskiej - Kaydena Crawforda, który znany jest z bycia oschłym i poważnym. Plan obejmował, że chłopak wkurzy się na Sunday i ośmieszy ją przed wszystkimi, lecz nikt nie spodziewał się, że po wykonaniu zadania dziewczyna szybko ucieknie, a Kayden będzie gotowy poruszyć nawet całe miasto, aby tylko ją odnaleźć, ponieważ podczas pocałunku poczuł coś co go zaintrygowało i nie cofnie się przed niczym, by odkryć czym to jest.