7 parts Ongoing "Szatyn uniósł brew, a jego nonszalancja niemal mnie rozbawiła, prawie. Ręka chłopaka, jakby od niechcenia, uniosła się, by odgarnąć kosmyk moich włosów, który opadł mi na twarz. Ten gest był tak nieoczekiwany, że przez ułamek sekundy zamarłam.
- Zdecydowanie lepiej ci z odsłoniętą twarzą. - Jego ton był zbyt lekki, jak na intymność gestu. - Przynajmniej widać, kiedy tracisz cierpliwość."
Ich drogi zawsze się przecinały, jakby los uparł się, że ich wzajemna wrogość ma być czymś więcej niż tylko wspomnieniem dziecięcych potyczek.