Czarne oczy, ukrywające się za maską, mroczne wspomnienia prześladujące co noc, nie kryjąc się przed bożą łaską, zbyt niewiele by przeżyć, zbyt wielka moc. Wpatrując się w to lustro, próbując dostrzec me błędy, próbowałam zobaczyć jutro, a jedynie widzę w nim me puste oczy przybłędy. Zbyt wiele krwi się przelało, by cokolwiek naprawić, by cokolwiek się stało, by cokolwiek zrobić.All Rights Reserved