Wiedźma
  • Reads 577
  • Votes 40
  • Parts 14
  • Reads 577
  • Votes 40
  • Parts 14
Ongoing, First published Jun 13, 2018
Kiedy Evelyn po raz kolejny trafia na komisariat, jej rodzice postanawiają interweniować i wysyłają ją do szkoły z internatem. Dziewczyna się opiera, koniec końców jednak ląduje w nowej szkole, która ma pomóc jej w złym zachowaniu. Kiedy tam dociera, okazuje się, że nic nie jest takie jak jej się wydawało. Rodzice nie są tacy jak jej się wydawało. Ona sama nie jest taka jak jej się wydawało. Mnóstwo nauki i mroczne sekrety to nie jedyne, co kryją za sobą mury Vivian High. Dodatkowo na drodze stają jej bracia Wood, którzy stają się dodatkowy problemem.

Tajemnice, intrygi, trochę odurzającej magii i cięta riposta. To nowa rzeczywistość dla Evelyn Carter.
All Rights Reserved
Sign up to add Wiedźma to your library and receive updates
or
#85sarkazm
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 10
Mate cover
To deny the route cover
Miecz Głębin cover
Okrutne Istoty || Cruel Creatures cover
Krwawy Książę cover
Dziedzictwo Krwi {Hyunlix} cover
Popioły [I tom Smoczych Kronik] cover
PÓŁ KRÓLESTWA - MIŁOŚĆ / SMOKI / WAMPIRY cover
Dżin cover
Kwiaty na trakcie [fantasy] cover

Mate

42 parts Complete

- Skąd wiesz? - Wykrztusiła wreszcie, po pięciu minutach pustego wgapiania się we mnie. Miała duże orzechowe oczy poplamione jasną zielenią. Były hipnotyzujące. - Ty tego nie czujesz? Mój zapach na ciebie nie działa? Nie masz wrażenia słabości, przekonania, że musisz być przy mnie? Odsunąłem się, uświadamiając sobie, że wciąż zaciskam dłonie na jej kruchych ramionach. Była wychudzona, sweter wisiał na niej jak na wieszaku. Bałem się pofolgować własnym emocjom w obawie, by nie zrobić jej krzywdy - tak nie powinno być. Wilk powinien być silny. - Gdy spotykasz Mate, doskonale zdajesz sobie z tego sprawę. Dziewczyna odsunęła się ode mnie jeszcze o kilka kroków. Ciężko usiadła na kanapie, którą wcześniej to ja miałem nieprzyjemność zajmować i objęła się ramionami. Dlaczego wydawała się przy tym taka załamana? W końcu ku mojemu wielkiemu zdziwieniu parsknęła krótkim, trochę histerycznym śmiechem. Parsknęła śmiechem! - Bardzo ci współczuję - rzuciła. - Ty chyba naprawdę nie wiesz kim jestem.