Szłam wlasnie szkolnym korytarzem szukając mojej szafki lecz ktoś na mnie wpadł.. - Jak chodzisz idiotko.- odezwal sie wkurzony kapitan szkolnej drużyny. - Słucham ? To ty debilu na mnie wpadłeś.- powiedziałam. - Jak mnie nazwałaś ? - zapytał. - D-e-b-i-l-e-m-przeliterowałam. - Nie wiesz z kim zadarłaś mała.- powiedzial z usmieszkiem. - Hmm, moze z przygłupawym debilem który rucha puste laski i który myśli, ze jak jest kapitanem szkolnej drużyny to jest w tej szkole ważny. Wiesz kochanie odpuść sobie bo tak naprawdę jestes nikim. - uśmiechnęłam sie do tego debila i odeszlam.All Rights Reserved