Skay... 17 letnia dziewczyna, buntownicza. Jest silną i wytrzymałą dziewczyną, odważna i bez uczuć. Czy aby napewno? Czy ona naprawdę taka jest?... Czy jest tak silna i wytrzymała? Tak odważna i bez uczuciowa? Tak, do tej pory taka była. Ale wszystko zmienił jeden dzień, jeden cholerny dzień, który zmienił wszystko... *Wspomnienie 12 lat temu* Mała Skay siedzi na drzewie ze swoją przyszywaną siostrą Mikko i z trzema przyjaciołkami, Ewelain, Ykhar i cztero letnią Karenn. A pod nimi piątka załamanych chłopców Ezarel, Nevra, Valkyon, Leiftan i Keroshan. (Nie autokorekto, nie Jarosław XD) - Oj no dziewczyny nie obrażajcie się na nas ! - Krzyczał Nevra. - Zamknij się pijawko! - Powiedziała przez płacz Karenn. Po czym wampir spuścił głowę w dół. - Oj no weźcie nie płaczcie! - Krzyknął tym razem Blondyn. - Ucisz pysk Leif!- Również przez płacz Powiedziała Mikko. Leiftan powtórzył krok po Nevre - Zejdziecie chociażby na dół? - Spytał ze spokojem Kero. - Po co ?! Ja nie zejde do was ! - Powiedziała smutna Ykhar. Kero usiadł po turecku na podłodze z głową w dół. - No proszę! - Krzyknął Valkyon. - A paszoł won! - Krzyknęła Ewelain. - Nawet nie będę próbował bo mnie zkrzyczą tak jak was -Pokazał palcem na chłopaków - Wiec ja podziękuję. - Uśmiechnął się elf. A Skay Uśmiechnęła się do niego ciepło. - Dobry Niebieski Dzban! - Powiedziała Skay tym samym zaskakując z drzewa przed Ezem. Poklepała Elfa po głowie . Dziewczyny roześmiały po czym się zeskoczyła z drzewa. W tym czasie przyszedł tata Mikko i Skay. - Chodźcie Dziewczynki... Jest 21. I wam - Pokazał palcem na resztę - radze też wracać bo rodzice kazali mi was zabrać. - Powiedział z ciepłym uśmiechem. - Dobrze! - Wszyscy na raz krzyknęli co wyłołało śmiech u ojca dziewczyn. Dzieci nie rozumiejąc o co chodzi popatrzyły się na niego jak na debila. Po czym wszyscy ruszyli do KG, po pożegnaniu MikoTodos os Direitos Reservados