"Jestem Monoteistą" | Quebonafide & Wesoła Ekipa
  • Reads 141
  • Votes 5
  • Parts 2
  • Reads 141
  • Votes 5
  • Parts 2
Ongoing, First published Jun 28, 2018
"Jestem Monoteistą" to opowieść o grupie osób, spośród których najbardziej uchwyconyna w codziennych sytuacjach jest Tośka. Przez pryzmat jej skomplikowanego świata wewnętrznego śledzimy losy polskich raperów, znanych również jako "Wesoła Ekipa", zwłaszcza Krzysztofa Kondrackiego (Krzy-Krzysztofa) oraz Jakuba Grabowskiego (Quebonafide), dobrze rozwijających się, utalentowanych raperów. Zadanie Tosi polega głównie na pilnowaniu chłopców podczas imprez, podróżowaniu z nimi oraz (jak się później okazuje) - ratowaniu ich kariery. W pewnym momencie Krzysztof tak poprostu stwierdza, że podoba mu się siostra przyjaciela, a co za tym idzie, dziewczyna staje przed trudnym wyborem - czy ona czuje to samo. Aż nagle, niepostrzeżenie i podskórnie, jakby na paluszkach, do nieustępliwej duszy panny Sochy wkrada się dziwny intruz - miłość. 


🔺Bardzo przepraszam, ale nie potrafię pisać opisów... 😂


" - ...Na zawsze razem - przyrzekł uroczyście - o nic więcej nie proszę..." 



~GetMoreRap
All Rights Reserved
Sign up to add quot;Jestem Monoteistąquot; | Quebonafide & Wesoła Ekipa to your library and receive updates
or
#73bal
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 10
HIS LAW || Zayn Malik cover
Hailie Monet x Adrien Santan cover
bad addicted (to you) [HyunLix] cover
IMPERFECT LOVE || SZPAKU cover
Older Brother| Jeongchan cover
Now I live on Billboard | Pablo Gavi cover
Mafia| Minsung  cover
Unforgettable Christmas cover
Lines we cross | Pau Cubarsí cover
Dziewczynka zbawca (The Girl Savior) || Jinx x Ekko (Timebomb) cover

HIS LAW || Zayn Malik

138 parts Ongoing

Wiele było pięknych kobiet. Miał je wszystkie. Miał, władał, posiadał. Złoto, jedwab, diament, stal. Śpiew słowika. Wiele oczu go widziało. Wszystkie należały do niego. Patrzyły z uwielbieniem. Tak jak im kazano. Patrzyły, z głową pochyloną. Któż jest tego godzien? Spojrzeć w oczy pana? Był podziwiany. Był potęgą, prawem, władzą. W wiele oczu patrzył. Wiele w nich widział. Barwy, odcienie. Szmaragdy, szafiry. Żadne takie same. Ale każde patrzyły z uwielbieniem. Tak jak nakazano. Patrzyły uniżenie. Niegodne jego spojrzenia. On patrzył wzrokiem władczym. One uwielbiały. On nie miłował żadnych... Lecz co zrobi PAN nasz, Gdy spojrzy w oczy inne? Nieznane i zimne. Patrzące z nienawiścią. W oczy barwy pięknej. Wcześniej niewidzianej. Oczy bezimiennej. Ale tylko dla niego, Skrytej w tajemnicy. W oczy w których ziemia z niebem się spotyka. W których brak uwielbienia. Jedynie pogarda... _____________________________________ Wszelkie prawa zastrzeżone.