Pomyśl życzenie, powiedziała raz moja mama w dniu moich szesnastych urodzin. I oto jestem tutaj, w Seulu. W miejscu, gdzie marzenia mogą się spełnić. Rzuciłam studia z nadzieją, że życie potoczy się po mojej myśli. Moje przypuszczenia były wygórowane, gdyż teraz ledwo wiążę koniec z końcem, jestem ciągle zmęczona, a do spełnienia moich marzeń jeszcze daleka droga. Nawet nie jestem blisko ich spełnienia. Nie sądziłam, że życie może być tak trudne... Czy mam jakiekolwiek marzenia? Nie, raczej nie. Jestem pracoholikiem, nie mam czasu nie idiotyczne nadzieje, które i tak z pewnością się nie spełnią. Czy czegoś potrzebuję? Nie, raczej nie. Mam wszystko. Pieniądze, samochód, mieszkanie, pracę. Czy mogę potrzebować czegoś więcej? Praca bierze udział w Konkursie literackim "Splątane nici" organizowanym przez @glnozyce.