"( ...) Jeden, dwa, trzy. Szukam. Nie. Ja nie szukam. Oni sami do mnie przychodzą. Sami się wystawiają. Wprost podani na tacy. Ahhh ta piękna szkarłatna ciecz, zwana krwią. Jest taka słodka. Pewnie teraz nazwiesz mnie psychopatą. Otóż nie. Ja jestem sędzią sprawiedliwym, który za zło każe, a za dobro wynagradza. Panie policjancie, widzę pana. Znów jest pan sam, w swoim mrocznym umyśle. Należy się panu kara, gdyż ja jestem sędzią sprawiedliwym, który za zło każe, a za dobro wynagradza. I to sroga kara. Tak samo innym. Ale niektórzy z nich już pokutują. Dostali żeton, baranka, który gładzi wszystkie grzechy świata, od ich wybawiciela. Hazardzisty. I od dzisiaj ja dyktuje zasady. Nowe zasady."
Komisarz Daniel Kötz zostaje przydzielony do nowej sprawy tajemniczych morderstw. Ofiary nic nie łączy poza faktem, że byli hazardzistami. Żadnych poszlak i tropów. Czy Daniel rozwiąże sprawę i zamknie za kratki tajemniczego zabójcę?