Co się stanie, jeśli samotny Bóg mający za patronat wszystkie koty świata poczuje się santony, a ku swego boku ma tylko nieznajomego, podróżnego samuraja? Niech zaadoptują razem dzieci! Opowieść powstała w celach humorystycznych, proszę nie brać jej na poważnie, oraz nie próbować zrozumieć niektórych irracjonalnych zachowań w niej przedstawionych. Dziękuję przyjaciółce za tą okładkę! <3 Oraz ludziom z RP, które mnie inspiruje do pisania tegoAll Rights Reserved