Lily Evans stojąc przed ołtarzem, za kilka sekund ma być złączona z Jamesem Potterem przysięgą małżeńską. Patrząc na przyszłego męża, przeżywa rozterkę, gdyż wciąż ma w pamięci swoją dawną miłość, za którą ogromnie tęskni. Czy Lily posłucha głosu serca? Jaką podejmie decyzję? I czy wybór, którego dokona pozwoli jej uniknąć swojego przeznaczenia?
Zapraszam do lektury miłośników snily oraz wszystkich tych, których ujęła miłość Severusa i Lily.
~*~
Fanfiction stworzone przeze mnie z myślą o konkursie literackim na Sweeku #MyPotterWorld2017. Tytuł opowiadania nawiązuję do słów starożytnej rzymskiej przysięgi małżeńskiej, wypowiadanej przez kobietę: "Gdzie ty, Gajuszu, tam i ja, Gaja".
Opowiadanie zawiera pewne zamierzone nieścisłości, niezgodne z fabułą J.K. Rowling, np. nadanie Harry'emu przez Lily imienia po jej ojcu. Nie wiadomo, jakie imiona nosili państwo Evans.
Okładka fanfiction, nazwa Wielkiej Przysięgi, jak również jej słowa i zastosowanie, są mojego autorstwa.
A Maybank and A Cameron? It's almost like a modern Romeo and Juliet. It's forbidden for them to be together. Could be the end of the world.
The stolen glances, the hidden feelings, the unspoken words, the secret meetings and the obvious hatred towards each other followed by constant conflicts and some hidden past that threatened them but there are always invisible strings tied and pulling them together no matter how hard the tides trying to pull and part them away from each other.