Jest dziewczyna, jedna z wielu, nic innego, czy bardziej szczegolnego. Zdarza się jednak dzień, dzień zapowiedziany w przepowiedni. "Dźwięki cichną, ruchy ustają. Wzrok każdego spoczywa na niebieskim niebie, gdzie ukazują się ogromne skrzydła. Patrzy na nich z wielką dezaprobatą i pyta sama siebie szeptem. -Kogo Wy czcicie i podziwiacie? Jedno myśli przed odejściem: ~Nie wiecie jak, nic nie rozumiecie. Przez to umrzecie. Widzi jedno odeszła, odeszła sama. Bez nikogo." ^^Porucznik ortografii ^^ @xxxizabellxxx