Kiedy noc nie przynosi ukojenia, myśli nieustannie dzielą się i mnożą. Przychodzą do głowy niepotrzebne obrazy, wersje wydarzeń i niechciane wspomnienia. Wszystko, tylko nie sen i motywacja, żeby wstać rano z odrobinę lepszym nastawieniem. Chce się marzyć, że poranek zaobfituje w nadzieję albo chociaż nie będzie padać. Czasem jednak rodzą się niesamowite idee będące lekarstwem na każde zło. Huczą w głowie, próbując przebić się przez granitowy blok rozsądku. Niekiedy silniejsze wypływają na wierzch i tłumią bezlitosne dźwięki przemijania. Niestety, kiedy księżyc blednie, a słońce staje w płomieniach, zostaje tylko pustka i żal po zmarnowanej nocy.