Wojna między magami i templariuszami rozgorzała na dobre.
Anders zginął.
Przynajmniej tak sądziła Hawke, kiedy opuszczała zbroczony krwią dziedziniec Katownii. Konflikt objął w posiadanie niemalże całe Thedas, a świat stał się jeszcze mniej przyjaznym miejscem, niż był przedtem.
Uciekając przed sprawiedliwością, rozstaje się ze swoimi towarzyszami, a nawet bratem, mając u swego boku jedynie ukochanego elfa. Próbując na nowo poukładać swoje życie, zaszywa się razem z nim w jednej z mniejszych mieścin, położonej na wschodzie kraju.
Czy przeszłość ją dosięgnie? Czy nosząc na swoim czole symbol płonącego słońca, ma jeszcze nadzieję na jakąkolwiek przyszłość?
I czy wbrew wszystkiemu i wszystkim, spojrzy w twarz osoby, która za nią umarła?
Kontynuacja fanficku "Dragon Age 2: Niezrozumienie". Zainteresowanych zapraszam najpierw do tamtej lektury.