》Każdy z nas czuje, nieważne jak bardzo by się przed tym wzbraniał《
Cassie Hudson, wychowywała się w nieprzyjemnym miejscu, położonym w jednej z najbardziej obskurnych dzielnic Nowego Yorku. W tym wypełnionym łzami i krzykiem budynku, pojawiła się zaraz po przyjściu na świat. Zostawiły ją tam osoby, dla których w normalnych okolicznościach powinna być ukochaną córką. Była dla nich niestety prawdopodobnie, tylko kolejnym problemem, którego należało się jak najszybciej pozbyć. Rodzice - o ile nie jest to nazbyt pieszczotliwe określenie - Oddali ją do sierocińca.
Pamietnej nocy - w dniu siedemnastych urodzin, Cassie ucieka z domu dziecka. Wszystko jest lepsze od przebywania w tym obrzydliwym miejscu z ludźmi, dla których tak samo jak dla jej rodziców - jest nikim. Dziewczyna nie ma rodziny, przyjaciół, pieniędzy, i nie zna miasta, w którego wir jest w stanie rzucić się, tylko po to żeby wyrwać się z tego piekła na ziemi.
Po udanej ucieczce Cassie, pracownicy sierocińca widząc obezwładnionego ochroniarza, któremu została zabrana broń, wzywają policję. Nastolatka w przypływie adrenialiny postanawia użyć zdobytnego pistoletu, by zmusić osobę, którą przypadkiem spotkała, do pomocy w ucieczce. Dziewczyna nie wie jednak na kogo trafiła.
Czy próbując wydostać się z opresji, wpadnie przypadkiem w jeszcze bardziej beznadziejną sytuację?
Kim okaże się osoba, którą zastraszy, i zmusi do pomocy?
Czy siedemnaście lat duszenia w sobie jakichkolwiek uczuć sprawiło, że stała się niezdolna do okazywania ich?
A może kompletny brak miłości był w jej sercu tylko ciszą przed burzą uczuć, która miała tam zagościć?
( Miejsca i postaci przedstawione w opowiadaniu nie zgadzają się z rzeczywiścią)
#1 w kategorii pomoc (05.03.2020)
#2 w kategorii sierociniec (24.07.2021)
Lieve od zawsze wiedziała, że Anthony Carmichael jej nie znosi. Nigdy nie zamienił z nią słowa, ale wystarczyło jedno jego spojrzenie, by zrozumiała, że jest dla niego nikim.
Ona - kapitanka cheerleaderek. On - pływak, który gardzi wszystkim, co związane z futbolem amerykańskim.
Mieli przetrwać ostatni rok liceum, ignorując się jak dotychczas. Problem w tym, że los miał inne plany.