*Chłopak siedzący na przeciwko mnie wpatrywał się we mnie z cwaniackim uśmiechem. Coś w środku kazało mi się go bać. Sposób w jaki na mnie patrzył był cholernie przerażający. Przeszedł mnie zimny dreszcz. Brunet wyraźnie nie krył się z obserwowaniem mojej osoby. Nawet przyłapany na tym przeze mnie nie odwrócił wzroku. Za to ja zrobiłam to z miłą chęcią. wzięłam szklankę i wróciłam do stolika przy którym siedziałam jeszcze niedawno z przyjaciółmi. *All Rights Reserved