Przeraźliwy krzyk, który wyrwał się z mojego gardła, był wynikiem tamtego traumatycznego przeżycia - jednak przyćmił go już upływ czasu. Sześciolatka, którą wtedy byłam, chciała płakać pod wpływem tego koszmaru. Ale sny były moim wieczornym towarzyszem przez czternaście lat i stale przypominały mi o dniu, w którym zmieniło się wszystko w moim życiu.