Jak zapanować nad wyobraźnią, która po protu wylewa się w momentach, gdy powinna być stłumiona i siedzieć cichutko w kącie umysłu nie zakłócając dziewczynce dnia? Nie da się, nie można, to niewykonalne i niemożliwe, choć tak wielu ludzi marzy o tym, by Ania przestała już śnić na jawie. Dla Ani to nie były sny, a rzeczywistość udoskonalona poprzez dodatki oczu jej wyobraźni, czyniące świat piękniejszym, czy chociaż możliwym do przetrwania mimo wielu trudności. Wyobrażenia, rozprzestrzeniające się niczym gwiazdy na bezchmurnym, nocnym niebie. Właśnie tyle pomysłów młoda Shirley-Cuthbert wygłaszała, dając upust swoim emocjom, których odczuwała tak wiele i niezwykle silnie. Z tych niewypowiedzianych, można by stworzyć całą galaktykę.
Wszystko zaczęło się przez pewną pomyłkę, która szybko okazała się błogosławieństwem, sprawy czmychnęły przez szkolną salę, płonący korytarz, każdy, nawet najmniejszy skrawek lasu, dotarły nawet do Charlottetown, mieszając w życiu wielu ludzi, zmieniając je nie do poznania. W końcu i tak wszystko kończyło się na Zielonym Wzgórzu.
🌼
Fanfiction do serialu "Ania nie Anna" ("Anne with an E"). Akcja, zaczyna się po zakończeniu drugiego sezonu, czyli, że będzie to jedynie moim wyobrażeniem trzeciego. Obiecuję postarać się używać wielkich słów, bo właśnie tak powinny być wyrażane wielkie rzeczy!
Początek: 05.08.18r.
Koniec: 04.12.18r.
#1 w netflix (03.09.18r)
#1 w shirlbert (02.09.18r)
#1 w wyobraźnia (22.08.18r)
#1 w anianieanna (29.08.18r)
#1 w annewithane (31.08.18r)
#1 w gilbertblythe (29.08.18r)
#1 w lucasjadezummann (08.08.18r)