fighters ||x-men fanfiction
  • Membaca 990
  • Suara 87
  • Bagian 10
  • Membaca 990
  • Suara 87
  • Bagian 10
Sedang dalam proses, Awal publikasi Agt 04, 2018
Dewasa
TST, TO DRUGA CZĘŚĆ "LIARS". ZAWIERA Z NIEJ SPOJLERY I TAK DALEJ, WIĘC LEPIEJ NAJPIERW ZERKNIJ TAM :))

Esther Hill nauczyła się, jak znosić cierpienie.

Przez ostatnie półtora roku życie dogryzło jej wyjątkowo mocno - została postrzelona przez miłość swojego życia, straciła swoją jedyną rodzinę, była przetrzymywana przez psychopatkę, po czym miłość jej życia także odeszła.

Teraz Hill względnie odzyskała równowagę, jednak zaburza ją tajemniczy klient, jak również pewna podziemna organizacja, która po latach wychodzi z ukrycia.

Razem z ich liderem, którego Hill zna aż nazbyt dobrze.

fandom: x-men (od first class do apocalypse)
treści dla dorosłych: przemoc, bluzgi, trudne tematy, możliwe sceny erotyczne
Seluruh Hak Cipta Dilindungi Undang-Undang
Daftar untuk menambahkan fighters ||x-men fanfiction ke perpustakaan Anda dan menerima pembaruan
or
Panduan Muatan
anda mungkin juga menyukai
anda mungkin juga menyukai
Slide 1 of 10
Boys Don't Cry cover
♡~001x456~♡ cover
My first Love || Héctor Fort cover
More than love || Pedri cover
Light in the dark|Rodzina monet cover
Fortified - Pau Cubarsí cover
Often | Héctor Fort  cover
never say never [ OKI ] cover
Te quiero más que a la vida | Lamine Yamal cover
Two of Us [Thangyu 230 x 124] cover

Boys Don't Cry

78 Bagian Lengkap

"-A więc zwiałeś?- rzucił milioner, posyłając chłopcu oskarżycielskie spojrzenie, którego ten nie mógł zobaczyć. Peter znów wzruszył ramionami, zaciskając usta- jesteś tu sam?- spytał Tony. Uznał milczenie młodszego za odpowiedź twierdzącą- a to? To twoje?- wskazał na laptop. Brunet kiwnął niepewnie głową. Czarnowłosy przez chwilę wpatrywał się w chłopca w oniemieniu. Laptop należał do niego. Laptop, z którego ktoś obrabował banki z kilkudziesięciu tysięcy dolarów, włamał się do bazy Tarczy i napisał obraźliwe maile do dyrektora największej organizacji antyprzestępczej na świecie, należał do czternastoletniego chłopca. -Ukradłeś go- oznajmił bezceremonialnie milioner. -Nie!- warknął natychmiast Peter. Tony zaśmiał się cynicznie, kręcąc głową. -Pakuj się- rozkazał, odsuwając się od rzeczy chłopca. -Niby dlaczego?- rzucił chłopiec, splatając ręce na klatce piersiowej. Tony wypuścił głośno powietrze. -Pakuj się, albo to wszystko tu zostaje. Bo ty na pewno nie możesz tu zostać. I nie dyskutuj- powiedział, gdy zobaczył, jak młodszy otwiera usta- oboje wiemy, że nie masz ze mną szans."