TST, TO DRUGA CZĘŚĆ "LIARS". ZAWIERA Z NIEJ SPOJLERY I TAK DALEJ, WIĘC LEPIEJ NAJPIERW ZERKNIJ TAM :))
Esther Hill nauczyła się, jak znosić cierpienie.
Przez ostatnie półtora roku życie dogryzło jej wyjątkowo mocno - została postrzelona przez miłość swojego życia, straciła swoją jedyną rodzinę, była przetrzymywana przez psychopatkę, po czym miłość jej życia także odeszła.
Teraz Hill względnie odzyskała równowagę, jednak zaburza ją tajemniczy klient, jak również pewna podziemna organizacja, która po latach wychodzi z ukrycia.
Razem z ich liderem, którego Hill zna aż nazbyt dobrze.
fandom: x-men (od first class do apocalypse)
treści dla dorosłych: przemoc, bluzgi, trudne tematy, możliwe sceny erotyczne
"-A więc zwiałeś?- rzucił milioner, posyłając chłopcu oskarżycielskie spojrzenie, którego ten nie mógł zobaczyć. Peter znów wzruszył ramionami, zaciskając usta- jesteś tu sam?- spytał Tony. Uznał milczenie młodszego za odpowiedź twierdzącą- a to? To twoje?- wskazał na laptop. Brunet kiwnął niepewnie głową. Czarnowłosy przez chwilę wpatrywał się w chłopca w oniemieniu. Laptop należał do niego. Laptop, z którego ktoś obrabował banki z kilkudziesięciu tysięcy dolarów, włamał się do bazy Tarczy i napisał obraźliwe maile do dyrektora największej organizacji antyprzestępczej na świecie, należał do czternastoletniego chłopca.
-Ukradłeś go- oznajmił bezceremonialnie milioner.
-Nie!- warknął natychmiast Peter. Tony zaśmiał się cynicznie, kręcąc głową.
-Pakuj się- rozkazał, odsuwając się od rzeczy chłopca.
-Niby dlaczego?- rzucił chłopiec, splatając ręce na klatce piersiowej. Tony wypuścił głośno powietrze.
-Pakuj się, albo to wszystko tu zostaje. Bo ty na pewno nie możesz tu zostać. I nie dyskutuj- powiedział, gdy zobaczył, jak młodszy otwiera usta- oboje wiemy, że nie masz ze mną szans."