Nasze życie było razem...
Od siebie uczyliśmy się dorosłości.
Uczyliśmy się, jak gotować żurek i jak podlewać sukulenty, jak znosić porażki i jak dzielić radość.
Nasza codzienność była lekcją - a my byliśmy nawzajem swoimi nauczycielami.
Aż w końcu przyszedł egzamin, którego nie zdaliśmy razem.
To nie jest historia o wielkim kłamstwie...
Choć kłamstwa również nas wykończyły...
To zapis cichych rozpadów - tych, które dzieją się pomiędzy rozmowami i milczeniem, pomiędzy obowiązkiem a uczuciem, pomiędzy tym, co chcemy, a tym, czego potrzebujemy.
To monolog kobiety, która żegna miłość, choć ona jeszcze nie zgasła.
Która uczy się siebie na nowo.
Która próbuje poukładać dorosłość bez niego.
Jeśli kiedykolwiek kochałaś kogoś, z kim dorastałaś - ta historia może być również o Tobie.