"Nasz kraj miał żelazną zasadę, aby bez zaproszenia nie wchodzić na cudze ziemie. Natomiast wejście na królewskie tereny mogły wiązać się nawet z karą śmierci. [...] Mówiono, że kto zapuścił się na królewskie tereny, tego już nigdy nie widziano." "Ten koszmar zaczął się tuż po moich narodzinach. Kiedy na jaw wyszło to kim jestem, moi krewni byli zgorszeni, niektórzy patrzyli na mnie ze współczuciem, ale zdecydowana większość od samego początku mną gardziła.[...] Nasza rodzina składała się w dużej mierze z alf, sporadycznie trafiały się bety, ale omegi były wyjątkową rzadkością. Jednocześnie moi bliscy uważali, że urodzenie omegi wiązało się z karą z Niebios."