Nie uciekniesz, mała.
  • Reads 6,808
  • Votes 51
  • Parts 2
  • Reads 6,808
  • Votes 51
  • Parts 2
Ongoing, First published Aug 08, 2018
Mature
Życie jest okrutne, to trzeba przyznać. Jeden błąd, jeden zły ruch i już pakujemy się w nie małe kłopoty. Tak i było właśnie z nią. Długowłosa niczego nie świadoma wracała ze szkoły. Nie wiedziała, że miasto zaatakowała mafia, a prezydent podpisał umowę na sprzedanie małolat. 

Blondynka została sprzedana, jej ciało zostało sprzedane. Dusza i chęć walki została. Tego nie da się kupić. 

Młody, przystojny mężczyzna...kupił ją. Zabawia i torturuje. Lubi zabawy na przykład takie jak...BDSM. 

I właśnie po to była mu potrzebna Olivia...

Zapraszam serdecznie do czytania! 

Oczywisty zakaz kopiowania oraz tłumaczenia bez zgody autora!

*SCENY EROTYCZNE (często).
*WĄTKI DOSYĆ DŁUGIEJ I BRUTALNEJ PRZEMOCY
*WULGARYZMY
*CZYTASZ NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ!
All Rights Reserved
Sign up to add Nie uciekniesz, mała. to your library and receive updates
or
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 10
Boys Don't Cry cover
𝓘𝓵 𝓶𝓲𝓸 𝓬𝓪𝓵𝑙𝓬𝓲𝓪𝓽𝓸𝓻𝓮 || Kacper Urbański  cover
Saga Mistrzów  cover
HIS LAW || Zayn Malik cover
Now I live on Billboard | Pablo Gavi cover
It has always been you / JJ Maybank cover
Obserwator cover
Notas en español cover
Harry Potter i Przekleństwo Salazara cover
Mafia| Minsung  cover

Boys Don't Cry

74 parts Ongoing

"-A więc zwiałeś?- rzucił milioner, posyłając chłopcu oskarżycielskie spojrzenie, którego ten nie mógł zobaczyć. Peter znów wzruszył ramionami, zaciskając usta- jesteś tu sam?- spytał Tony. Uznał milczenie młodszego za odpowiedź twierdzącą- a to? To twoje?- wskazał na laptop. Brunet kiwnął niepewnie głową. Czarnowłosy przez chwilę wpatrywał się w chłopca w oniemieniu. Laptop należał do niego. Laptop, z którego ktoś obrabował banki z kilkudziesięciu tysięcy dolarów, włamał się do bazy Tarczy i napisał obraźliwe maile do dyrektora największej organizacji antyprzestępczej na świecie, należał do czternastoletniego chłopca. -Ukradłeś go- oznajmił bezceremonialnie milioner. -Nie!- warknął natychmiast Peter. Tony zaśmiał się cynicznie, kręcąc głową. -Pakuj się- rozkazał, odsuwając się od rzeczy chłopca. -Niby dlaczego?- rzucił chłopiec, splatając ręce na klatce piersiowej. Tony wypuścił głośno powietrze. -Pakuj się, albo to wszystko tu zostaje. Bo ty na pewno nie możesz tu zostać. I nie dyskutuj- powiedział, gdy zobaczył, jak młodszy otwiera usta- oboje wiemy, że nie masz ze mną szans."