BELIEVE II {SOY LUNA}
  • Reads 8,563
  • Votes 456
  • Parts 20
  • Reads 8,563
  • Votes 456
  • Parts 20
Ongoing, First published Aug 08, 2018
Trasa się zaczęła. Dwa miesiące w trasie. Czy wspomnienia Luny dadzą jej spokój? Czy w rezydencji pod nieobecnością nastolatków wszystko będzie dobrze? 

Czy #lutteo nada pewności Matteo?

RANKING:
#8- Gastina                       24.09.2018
#24- Lutteo                        24.09.2018
#10- Simbar                      24.09.2018
#20 - dla nastolatków     01.09.2018  ?
#33 - Simbar                     01.09.2018
#128 - Lutteo                    01.09.2018
#129 - Soy Luna               01.09.2018
#45 - Gastina                    01.09.2018
#39 - Luna Valenre          01.09.2018
#41- Matteo Balsano      01.09.2018
#55 - Ruggero Pasquarelli   01.09.2018
#52 - Karol Sevilla           01.09.2018
#74 - Ruggarol                 01.09.2018
#26- dla nastolatek        06.09.2018
#13- dla nastolatek         10.10.2018
All Rights Reserved
Sign up to add BELIEVE II {SOY LUNA} to your library and receive updates
or
#4gastina
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 10
Boys Don't Cry cover
IMPERFECT LOVE || SZPAKU cover
Te quiero más que a la vida | Lamine Yamal cover
Zapach perfum || MATA cover
My first Love || Héctor Fort cover
Czarne Szaty: Powrót Pana || Severus Snape cover
001 x 456 cover
Hailie Monet x Adrien Santan cover
It has always been you / JJ Maybank cover
Obserwator cover

Boys Don't Cry

75 parts Ongoing

"-A więc zwiałeś?- rzucił milioner, posyłając chłopcu oskarżycielskie spojrzenie, którego ten nie mógł zobaczyć. Peter znów wzruszył ramionami, zaciskając usta- jesteś tu sam?- spytał Tony. Uznał milczenie młodszego za odpowiedź twierdzącą- a to? To twoje?- wskazał na laptop. Brunet kiwnął niepewnie głową. Czarnowłosy przez chwilę wpatrywał się w chłopca w oniemieniu. Laptop należał do niego. Laptop, z którego ktoś obrabował banki z kilkudziesięciu tysięcy dolarów, włamał się do bazy Tarczy i napisał obraźliwe maile do dyrektora największej organizacji antyprzestępczej na świecie, należał do czternastoletniego chłopca. -Ukradłeś go- oznajmił bezceremonialnie milioner. -Nie!- warknął natychmiast Peter. Tony zaśmiał się cynicznie, kręcąc głową. -Pakuj się- rozkazał, odsuwając się od rzeczy chłopca. -Niby dlaczego?- rzucił chłopiec, splatając ręce na klatce piersiowej. Tony wypuścił głośno powietrze. -Pakuj się, albo to wszystko tu zostaje. Bo ty na pewno nie możesz tu zostać. I nie dyskutuj- powiedział, gdy zobaczył, jak młodszy otwiera usta- oboje wiemy, że nie masz ze mną szans."