[One shot]
Wojna nie jest niczym przyjemnym. Nigdy nie była. Każdy z nich był choć na jednej wojnie, ale wtedy nie mordowano personifikacji, jak teraz. Wszyscy żyją w niepewności.
W jednym z nich nagle coś pęka, budzi się w nim żądza krwi oraz egoizm, a jego empatia znika bez śladu.
Natomiast w innym budzi się siła i odwaga, za wszelką cenę chce dotrzeć do obranego wcześniej celu i wie, że się nie podda, choćby miał zapłacić, za to swoim życiem.
„-Bądź silny, tak jak kiedyś."
„-To jest wojna, nie ma tu miejsca na śmianie się, żartowanie i udawanie, że wszystko w porządku."
„-Nie mam zamiaru siedzieć z założonymi rękami i czekać, aż zabiją mi przyjaciela."
„~Oh... O niego się nie martw, dołączy do ciebie tam na górze."
„~Jaki odważny chłopczyk. [...] jak długo tam siedziałeś?!"
„~Jeśli zrobisz choć jeden krok zmiażdżę mu czaszkę!"
„-Personifikacje nie mają nieba..."
Kto stracił rozum i zaczął mordować?
Kto stał się silniejszy i chce pomóc?
Dlaczego akurat „Ostatnia Piosenka"?
Ostrzeżenia: delikatne bxb (GerIta), krew, zwłoki, długi one shot.
Informacje: wojna, która nigdy nie miała miejsca, jest to po prostu wojna z mojej wyobraźni.
Postacie należą do Hidekaz'a Himaruya
Okładka wykonana przez @Mama_Owca
Stalowe tęczówki spotkały się z jej brązowymi, co na chwilę wstrzymało jej oddech, dosłownie jakby zapomniała jak się oddycha. Uczucie było dziwne, intensywne, ale na jej szczęście tylko chwilowe. Jego wzrok nie był wypełniony pogardą czy obrzydzeniem, wydawał się naprawdę neutralny i jednocześnie zmęczony. Kto z nich nie był zmęczony? Stał w towarzystwie swojej matki, która wydawała się bledsza i szczuplejsza niż zwykle. Widać było, że wojna ich również dotknęła z tej nieprzyjemnej strony.
****
Akcja dzieje się po wojnie. Wszyscy wracają na ostatni rok do Hogwartu. Postacie które zginęły w książce, pojawiają się jako żyjące, nie zginęły w czasie wojny.
To moje pierwsze Dramione, prośba o wyrozumiałość x