No to historia zaczęła się tak... Gdy podeszłam, do chłopaka bo bardzo mi się podobał i zagadałam... ale on mnie olał i powiedział żebym sobie poszła, bo powiedział ze podoba mu się inna.Ja byłam zła no ale cóż życie. Bardzo mnie to zasmuciło, na drugi dzień wyśmiewał się ze mnie, jego koledzy także. Jestem bardzo zdołowana. A na trzeci dzień podszedł i powiedział: -Hej nadal chciałabyś ze mną być ? -nie po tym co zrobiłeś odpowiedziałam -przepraszam za to poprostu zaskoczyłaś mnie -rozumiem ze cię zaskoczyłam ale za to się nie wyśmiewa rozumiesz? -tak popełniłem błąd wybacz naprawdę. -No nie wiem wiesz nie chce żebyś mnie zranił. -Obiecuje to się nie powtórzy! -czy ja wiem... -proszę daj mi szanse. -zastanowię się... -dobrze Nagle później gdy sobie szlam podeszłam do przyjaciółki i zapytałam jej o radę... ale wtedy jeszcze nie wiedziałam prawdy... przyjaciółka odpowiedziała mi: -zostaw go nie jest ciebie wart! -naprawdę tak uważasz ? -tak! -no jak tak mówisz to mu od Mówię. -no dobra ja spadam nie mam czasu -ok Gdy poszła zrozumiałam ze nie chciała żebym z nimi była bo to jej się podobał tak dużo o nim mówiła i poprostu Wszystko sobie ułożyłam... poszłam do tego chłopaka powiedziałam : -Dam ci szanse ! -jej! -pod jednym warunkiem. -jakim? -że postarasz się aby Emilia nie zepsuła nam związku. -dobrze obiecuje ! -kocham cię -Ja ciebie tez! Wszystko się wyjaśniło i było cudownieAll Rights Reserved
1 part