"Smoki wymarły". Wszyscy tak twierdzą. Tymczasem tuż pod ich nosami przedstawiciel tego "wymarłego" gatunku ucieka z łap żądnego zysku i chwały króla, trafia do wioski barbarzyńców, by tam poznać swoją pierwszą miłość, potem znów o włos uniknąć śmierci i trafić w ustronne miejsce, by żyć tam w spokoju, dopóki nie zjawiła się jego druga miłość i mocno miesza nie tylko w jego, ale też w wielu innych żywotach... Brawo dla spostrzegawczości, ludzie!