Odkąd pamięta czuł na sobie ten sam wzrok; nie ważne czy był kierowany od jego rówieśników, sąsiadów czy rodziny. Wzrok pełen pogardy, czasem strachu, a i czasem nienawiści i złości. On sam już prawie nie pamiętał czym sobie na to zasłużył; jego mózg mimowolnie wypierał tamto wspomnienie od lat. Ucieczki od przeszłości mógł szukać jedynie w oczach swojego ojca; jedynego, który został z nim nie tylko ciałem. Dla reszty ludzi był po prostu; łobuzem. Co takiego wydarzyło się w jego życiu, o czym nikt nie pozwala mu zapomnieć? Czy kilka zbiegów okoliczności coś zmieni w jego życiu czy wręcz przeciwnie, sprawi, że zmieni się na gorsze?