Bestia. Wybawiciel. Przepowiednia. I jedna wielka przygoda, by złamać klątwę.
Harry:
[...]Miłość. Coś czego Harry nie może sobie przypomnieć.
Jest w tym naprawdę dobry. W zapominaniu.
Posiadanie własnych dzieci z miłości, zaufania i za obopólną zgodą to coś innego. Coś odmiennego. Coś niezwykłego. Coś... coś prawdziwego.
Jednak on jest odrażający. Odpychający. Ohydny. Od wewnątrz i od zewnątrz.
Jeśli jego twarz nie odepchnie tego kogoś, jego przeszłość to zrobi.
Cokolwiek się wydarzy i tak nikt nie pokocha bestii. [...]
Louis:
[...] - Do czego innego się nadaję? Nie mogę nawet zrymować słowa z odpowiedzią. - Manisha pociągnął nosem.
- Pancer! (czołg) - Sam po momencie znów powiedział. Louis i Minisha spojrzeli na niego zirytowanym wzrokiem. - Sorry.. - Sam szepnął.
- Zawsze możesz zmienić reguły? No wiesz... stworzyć własne zasady. - zasugerował Louis, na co Manisha prychnął.
- Taa, jakbym Król Harry miał mi na to pozwolić.
Louis zmarszczył brwi.
- Czyje to życie? Kto tutaj pracuje, próbując trzymać intruzów z dala od jego ziemi? Wiem napewno, że tą osobą nie jest Król Harry. Kim jest ta osoba? - zachęcił Louis.
- To ja... - Manisha powiedział niepewnie.
- Co? Nie mogę cię usłyszeć, za bardzo przeszkadza mi twoja niepewność. Powiedziałem, kto jest panem własnego życia?! - Louis zapytał głośniej.
- Ja jestem! - Manisha powiedział pewniej.
- A kto zrobi wszystko, by chronić swojej własności?!
- Ja!
- A kto wystąpi przeciwko systemowi?!"
- Ja!
- Wspaniale, Louis. Zrobiłeś pranie mózgu kolejnej istocie. - wymamrotał pod nosem Sam... [...]
©2016, SwanWrites
Tłumaczy: Kamila Szczepańska (Kama28083)
Status: W Trakcie Creative Commons (CC) Attribution
Read more