Osobę pragnącą władzy zawsze postrzegamy jako kogoś, kto wybiega poza swoje możliwości, bądź po prostu jako głupca. Jednakże czy taka persona rzeczywiście jest taka bezmyślna? Czy to nie marzenia sprawiły, iż ludzkość znajduje się w tymże miejscu? Czyż to nie ludzkie sny sprawiły, że teraz możemy cieszyć się dobrami ówczesnego świata? Czy taka osoba marząca o władzy nie jest bardziej niebezpieczna niż ludzie ją posiadający? Dawna dobra Rabia przestała istnieć, a na jej miejsce weszła całkowicie inna osoba gotowa do najgorszego. Jej marzenia wreszcie się spełniły, wreszcie dostała to, o czym śniła latami, nareszcie poczuła, co to jest władza. Teraz to ona drwi z tych, którzy wcześniej robili to z niej. Dostała wszystko. Powinna być szczęśliwa, lecz wciąż nie jest. Po tylu latach kobieta dostała to, co pragnęła. O czym teraz może marzyć, skoro nie może już nic posiąść? Sułtanka Rabia zaczyna powoli dostrzegać prawdziwą klątwę władzy; nie jest to stracenie ducha, lub bycie obojętnym na ludzkie cierpienie. Prawdziwą trucizną jest brak marzeń, bez nich jest zdana na łaskę innych osób, które tak, jak ona wcześniej, marzą o władzy. Jedyne, co może teraz zrobić, to modlić się do Allaha o łaskę i błogosławieństwo, a jedyne, czym może się zająć, to czekanie na przyszłość. Czekanie tylko po to, aby trucizna władzy ją wreszcie zabiła, aby jej moc się skończyła. Opowieść pełna intryg, zdrad, miłości, śmierci. Zobacz drogę Rabii, której celem jest władza absolutna. [Okładka wykonana przez @PaniNuna ]
26 parts