- Ej, Hughes! - usłyszałam z końca korytarza. - Mindy, spokojnie - powiedziała do mnie Haley, także ropoznając ten głos. - Czego chcesz, Rees? - krzyknęłam, nie odwracając się. - Skąd wiesz, że to ja? - padła odpowiedź. - Nikt inny nie wydziera się do mnie po nazwisku, reszta jest dobrze wychowana.