Yandere-kun

Po tylu latach jego Sasuke powrócił do wioski. Naruto cieszył się tym jak nigdy. Nareszcie jego ukochany wrócił do domu. Wreszcie będą mogli być razem.

Do tej pory zawsze coś im przeszkadzało w okazaniu sobie prawdziwego uczucia. A to różowowłosa deska kleiła się do jego faceta, a to przypałętała się jakaś inna trzepocząca rzęsami blondyneczka o długich nogach.

Jednak on też miał blond włosy, niebieskie oczy i twarz anioła. I tym razem nie zamierzał tylko się przyglądać. Miał zamiar go zdobyć. Nie zważając na koszty.

Już dawno zarzucił sidła i zrobi wszystko, by zwierzyna w nie wpadła. By złamała przy tym swoje smukłe ciało. By jej proste kończyny wygięły się w bólu. By lśniące oczy stały się matowe, a piękny zapach zamienił się w odór.

W końcu cel uświęca środki. One na niego nie zasługują. Puste, brzydkie divy. Kiedy się ich pozbędzie już nic nie stanie im na ich drodze do szczęścia.

Będzie tylko Sasuke i on.

Uchiha był jego i tylko jego.

I będą razem. Na zawsze.