Moja własna przygodna z Undertale

Jest to historia o dziewczynie stanowiącej swego rodzaju przejście do więzienia potworów, które zostały zamknięte w Podziemiu i otoczone barierą po tym, jak przegrały wojnę z ludźmi. Podczas swojej podróży spotyka wiele zapadających w pamięć, sympatycznych postaci, a jej głównym celem jest dostać się do bariery i się wydostać. To, jak to zrobimy, zależy od ścieżki, którą wybraliśmy.
Jest też oczywiście masa wątków pobocznych, jak choćby historia Chary - dziewczynki, która również wpadła do Podziemia i została adoptowana przez królewską parę - Asgore'a i Toriel. Bardzo zaprzyjaźniła się z ich synem, a swoim przybranym bratem, Asrielem. Niestety Chara zachorowała śmiertelnie i zmarła. Jej ostatnim życzeniem, skierowanym do Asriela, była zaniesienie jej na powierzchnię i ułożenie ciała na złotych kwiatach, które rosły gdzieś przy/lub w jej wiosce. Po śmierci Asriel wchłonął jej duszę, dzięki czemu mógł przekroczyć Barierę wraz z jej martwym ciałem i zanieść ją tam, gdzie chciała spocząć. Niestety ludzie z owej wioski na jego widok przerazili się i pomyśleli, że ten potwór zabił dziecko. Zaatakowali go, a dusza Chary próbowała zmusić Asriela do zabicia agresorów, od początku właśnie o to jej chodziło, bo głęboko w sercu nosiła wielki żal i wściekłość do wszystkich osób z jej wioski, które zamieniły jej życie w piekło, nim uciekła do Podziemia. Asriel pokonał niszczycielskie zapędy Chary i nie atakował. Gdy wrócił do domu, od razu padł martwy z powodu ran, a jego ciało - jak wszystkich potworów - zamieniło się w proch, który osiadł na kwiatach. I tak powstał Flowey, nie pamiętam do końca jak to się odbyło, chyba DETERMINACJA wymieszana z prochami Asriela ożywiła ten kwiat. (Oc gra rolę Frisk)