I kiedy myślisz, że Akatsuki to normalna organizacja.
I kiedy myślisz, że Kakuzu nie może być już bardziej bogaty.
I kiedy myślisz, że Hidanowi już bardziej nie odbije.
I kiedy myślisz, że przy Tobim, Deidara bardziej już nie wybuchnie.
I kiedy myślisz, że Sasori nigdy się nie spóźnia.
I kiedy myślisz, że znasz najgłupsze zachowania Tobiego.
I kiedy myślisz, że Itachi miał być oazą spokoju.
I kiedy myślisz, że zęby Kisame nie są jakąś wadą genetyczną.
I kiedy myślisz, że Zetsu jest tylko jeden.
I kiedy myślisz, że Konan ma przekichane wśród tylu chłopaków.
I kiedy myślisz, że Pain ma normalną drużynę.
i okazuje się, że to wszystko to jedna, wielka ściema...