Bo byliśmy tylko dziwnymi ludźmi, którzy pokochali się mocniej, niż było to możliwe. Dozwolone. Bezpieczne.
❝ɪsᴛɴɪᴇᴊą ɴᴀ ᴛʏᴍ śᴡɪᴇᴄɪᴇ ᴘᴏᴛᴡᴏʀʏ ᴘᴏᴛężɴɪᴇᴊsᴢᴇ ɴɪż ᴄʜᴀᴏs, ᴋᴛóʀʏ ᴊᴇ sᴛᴡᴏʀᴢʏł. ᴛᴀᴋ ᴘᴏᴛężɴᴇ, żᴇ ɴɪᴇʙᴇᴢᴘɪᴇᴄᴢɴᴇ ᴊᴇsᴛ, ᴀʙʏ ᴡɪᴇᴅᴢɪᴀłʏ ᴏ sᴡᴇᴊ sɪʟᴇ. ᴜᴄɪᴇʟᴇśɴɪᴇɴɪᴇ ᴡsᴢʏsᴛᴋɪᴄʜ ɴᴀᴅᴢɪᴇɪ ɪ ᴋᴏsᴢᴍᴀʀóᴡ, ᴋᴛóʀᴇ ᴢɴᴀᴊą ʟᴜᴅᴢɪᴇ. ɴᴀᴡᴇᴛ ᴏᴅʏɴ ᴘłᴀsᴢᴄᴢʏłʙʏ sɪę ᴘʀᴢᴇᴅ ɪᴄʜ ᴘᴏᴛęɢą.
ᴘᴏᴅᴏʙɴᴏ ᴡʏɢɪɴęłʏ ᴍɪʟɪᴏɴʏ ʟᴀᴛ ᴛᴇᴍᴜ.❞
Variel była Strażnikiem Pałacu w Asgardzie.
Dowiedziała się prawdy, gdy zrobiła coś, co stało się jej najpilniej strzeżoną tajemnicą.
кιм ту נєѕтєś?
Ale ona wie, że jest inna.
DZIWNIEJSZA.
SILNIEJSZA.
BARDZIEJ NIEBEZPIECZNA.
Mimo tego, że nie ma pojęcia, czemu to ona posiada moc ani nie wie, kto może jej pomóc. Wie tylko, że może stać się bronią.
¢zєgσ ту ѕιę вσιѕz, ναя?
ⓏⒶⓅⓇⒶⓈⓏⒶⓂ
"-A więc zwiałeś?- rzucił milioner, posyłając chłopcu oskarżycielskie spojrzenie, którego ten nie mógł zobaczyć. Peter znów wzruszył ramionami, zaciskając usta- jesteś tu sam?- spytał Tony. Uznał milczenie młodszego za odpowiedź twierdzącą- a to? To twoje?- wskazał na laptop. Brunet kiwnął niepewnie głową. Czarnowłosy przez chwilę wpatrywał się w chłopca w oniemieniu. Laptop należał do niego. Laptop, z którego ktoś obrabował banki z kilkudziesięciu tysięcy dolarów, włamał się do bazy Tarczy i napisał obraźliwe maile do dyrektora największej organizacji antyprzestępczej na świecie, należał do czternastoletniego chłopca.
-Ukradłeś go- oznajmił bezceremonialnie milioner.
-Nie!- warknął natychmiast Peter. Tony zaśmiał się cynicznie, kręcąc głową.
-Pakuj się- rozkazał, odsuwając się od rzeczy chłopca.
-Niby dlaczego?- rzucił chłopiec, splatając ręce na klatce piersiowej. Tony wypuścił głośno powietrze.
-Pakuj się, albo to wszystko tu zostaje. Bo ty na pewno nie możesz tu zostać. I nie dyskutuj- powiedział, gdy zobaczył, jak młodszy otwiera usta- oboje wiemy, że nie masz ze mną szans."